Swift

Beauty Center Pabianice recenzja siłowni - opinia

Beauty Center to kolejna siłownia, którą opiszę na moim blogu. Zakładka z recenzjami to chyba najbardziej zaniedbane przeze mnie miejsce ale powodem jest fakt, że odkąd pracuje zdalnie z domu nie jeżdżę po mieście i nie mam okazji odwiedzać nowych siłowni. Drugi powód to brak mojej ukochanej karty MultiSport, która otwierała mi drzwi niemalże wszystkich klubów.

Porównując Beauty Center z siłowniami na których miałem okazję trenować w Pabianicach widzę znaczną poprawę warunków jakie udostępniają nam kluby. Klimatyzowane pomieszczenia, profesjonalna obsługa czy ładne wnętrza stają się na szczęście standardem. Oczywiście nadal są Old Schoolwe siłownie, które też mają swój urok ale jednak zdecydowanie milej trenuje się w zadbanym miejscu.

Beauty Center zlokalizowane jest blisko samego centrum, co ciekawe, kilka budynków wcześniej jest konkurencyjny klub Body Lab o którym już kiedyś pisałem, jednakże oba kluby nie narzekają na brak klientów. Zdrowa konkurencja to jest to :)

Przed klubem jest parking więc nie ma problemu z zostawieniem auta. W recepcji przywitały mnie bardzo miłe Panie. Oprócz siłowni jest tam również salon SPA więc obsługa bardzo profesjonalna i miła.

Do dyspozycji klientów są cztery sale:
- Dwie do ćwiczeń siłowych: jedna głównie z maszynami i urządzeniami cardio, druga zaś to klatka do crossfitu oraz wolne ciężary.
- Dwie do zajęć pod okiem instruktorów więc każdy znajdzie coś dla siebie np. indoor cycling, zdrowy kręgosłup, pilates itd.

Sprzęt dobry jakościowo, jednakże nie ma go zbyt dużo. Szczególnie strefa wolnych ciężarów nie jest zbyt dobrze wyposażona. Hantle do 35kg nie są wystarczające, wyciskanie na ławce skośnej trzeba robić w klatce do cross fitu, niby ławka płaska reguluje się ale nie wyobrażam sobie korzystania z niej bez pomocy partnera treningowego. Generalnie da się przetrenować całe ciało aczkolwiek na tle innych Pabianickich klubów np. Formowni ilość sprzętu wypada bardzo blado.

Przestronna szatnia z szafkami na klucz to już standard, minusem, który rzucił mi się w oczy jest tylko jeden prysznic. W przypadku gdy przede mną chciały z niego skorzystać 3 inne osoby oczekiwanie na kąpiel było niemalże tak samo długie jak trening...

Plusem jest możliwość skorzystania z sauny, niestety nie ma do niej wejścia bezpośrednio z szatni więc trzeba zasuwać w ręczniku przez salę treningową lub brać wszystkie rzeczy do szatni przy saunie.

Fani kulturystyki mogą spotkać znanego i utytułowanego kulturystę Mariusza Bałazińskiego, który faktycznie tam trenuje. Miałem okazję spotkać go na sali, niestety nie zrobił na mnie pozytywnego wrażenia, nie wiem czy miał zły dzień, czy po prostu jest mało towarzyski, moja próba "zagajenia" nie powiodła się :) W internetach wszyscy są pozytywni i przyjacielscy, a na co dzień już niekoniecznie...

Nie korzystałem z zajęć grupowych więc ciężko mi powiedzieć cokolwiek na ich temat, pełną ofertę możecie podejrzeć na ich stronie TUTAJ>>

Ostatnią rzeczą, którą zawsze poruszam w recenzji jest cena, która w przypadku Beauty Center nie jest najniższa. Karnet OPEN na siłownie to koszt 130zł miesięcznie plus karta członkowska 30zł co na Pabianice to nadal zbyt duża kwota w stosunku do ilości sprzętu jaki posiadają. Plusem jest honorowanie kart sportowych np. MultiSport czy OK System.

Podsumowując jak na Pabianice siłownia nie wypada najgorzej, aczkolwiek za podobną ceną można skorzystać z innych klubów i wybrać ten w którym czujecie się najlepiej, kto wie może właśnie to będzie Twoje ulubione miejsce?

Strona internetowa nie ma w galerii zdjęć więc wszystkie zapożyczone z serwisu epainfo.pl




Zobacz również

1 comments