W moich zestawieniach produkty OstroVit zazwyczaj wygrywają. Chodzi mi tutaj o zestawienia ze względu na cenę. Nie mogłem powstrzymać się przed przetestowaniem tych produktów na własnej skórze.

OstroVit to świetna alternatywa dla znanych i drogich producentów odżywek i suplementów. 

Bogata oferta produktów w bardzo dobrych cenach oraz fioletowe opakowania to znaki szczególne tej marki.

Wchodząc na stronę (Tutaj link)chciało by się spróbować wszystkiego bo ceny są naprawdę dobre. Na pierwszy raz postanowiłem spróbować czterech produktów:

- Białko WPC80.eu - Koncentrat białka serwatkowego. Smak jaki mam (tradycyjnie czekolada) naprawdę smaczny. Rozpuszczalność bardzo dobra. Zaletą produktu jest fakt, że nie jest on słodzony aspartamem (lubie cole Zero więc starczy mi aspartamu z tego źródła). 78% stanowi białko co nie odbiega w żaden sposób od znacznie droższych produktów renomowanych firm. Minusem jest fakt, że producent mógł by wprowadzić większe opakowania (np 3 kilogramy) co dodatkowo wpłynęło by na obniżenie ceny. Jeżeli ktoś szuka taniego i smacznego białka WPC to warto wziąć WPC80.eu pod uwagę.

- PUMP - Przedtreningówka bez stymulantów. 30 porcji za mniej niż 40zł? TAK to możliwe! Produkt nie zawiera kreatyny więc świetnie nadaje się między cyklami kreatynowymi, pozwala wysycić organizm co przekłada się na progres podczas kolejnego cyklu. Pierwsze co naprawdę czuć to Beta-Alanina. Już po paru minutach od spożycia czuć charakterystyczne mrowienie na całym ciele. Smakowo  bardzo przyzwoite jak na suplement z serii Pre Workout. Kofeina, tauryna, arginina, leucyna, tyrozyna oraz cytrulina to pozostałe składniki. Jak widzicie wszystko czego potrzeba, brakuje jedynie agmatyny i było by naprawdę super!

- Extra Pure BCAA 2:1:1 - Korzyści płynące z suplementacji BCAA opisywałem już niejednokrotnie więc nie będę powtarzać. Głównym atutem tego produktu jest fakt, że nie ma żadnych niepotrzebnych dodatków oraz jego cena. Dziesięciogramowa porcja produktu dostarcza dokładnie dziesięć gramów czystego BCAA. Smak typowy dla tego suplementu czyli gorzki...ale to oraz niezbyt dobre rozpuszczanie tylko potwierdza, że mamy do czynienia ze 100% BCAA. Jeżeli ktoś ma problemy z piciem ze względu na smak, polecam dodać trochę soku z cytryny, który znacznie poprawi walory smakowe.

- NutVit masło orzechowe. Źródło zdrowych tłuszczy. Produkt bez dodatku cukru i soli, nie zawiera substancji konserwujących, barwników  oraz oleju palmowego. 100% składu to orzeszki arachidowe. Pasuje do omleta na słodko, do chrupkiego pieczywa czy do wyjadania łyżką bezpośrednio z pojemnika. Jedyny minus to fakt, że kilogramowy słoik może zniknąć bardzo szybko gdy nie pohamujemy żądzy :)

Zdecydowanie to nie ostatnie produkty tej marki jakie miałem okazję testować. Jeżeli jakość produktu oraz cena pozostaną na obecnym poziomie OstroVit będzie jednym z głównych producentów w mojej codziennej suplementacji.

PS

Zdjęcia z mojego Instagrama stąd te dziwne filtry :)

Jakiś czas temu stworzyłem ranking BCAA. Miał on na celu wybranie najtańszego produktu. Zestawienie wygrało SFD Pure BCAA. (pełne zestawienie do przeczytania tutaj>>> Okazało się jednak, że w zestawieniu zabrakło jednego produktu, który deklasuje rywali. Może w listopadzie kiedy powstawał tamten ranking jeszcze go nie było? Nie wiem...Tak czy inaczej najekonomiczniejszym suplementem BCAA w obecnej chwili jest Ostrovit Extra Pure BCAA 2:1:1

Jak sama nazwa wskazuje jest to czyste BCAA. W jego zkładzie nie znajdziecie nic poza nim. Żadnych polepszaczy smaku, innych aminokwasów, cukru czy innych niepotrzebnych wypełniaczy. Dziesięciogramowa porcja zawiera 10 gramów BCAA. Koszt 500 gramowego opakowania to 58,59 zł. Tak więc porcja 10 g czystego BCAA kosztuje nas w zaokrągleniu 1,17zł. Przyrównując to do poprzedniego zwycięzcy na każdej porcji oszczędzamy 0,54 zł. Różnica na pierwszy rzut oka niewielka ale przy miesięcznej suplementacji czyni już konkretną kwotę.

Tym razem postanowiłem kupić ten produkt aby podzielić się z Wami całkowitą opinią.

Smak: bardzo słaby. Tak jak wspomniałem  jest to czyste BCAA więc nie ma mowy o dodatkach ulepszających walory smakowe. W połączeniu z carbo po treningu jest ok, w porcji przedreningiem wchodzi znacznie gorzej.

Rozpuszczalność: bardzo słaba. Tutaj jak na ironię to bardzo dobry znak! BCAA nie rozpuszcza się za dobrze w wodzie więc mamy pewność, że producent sprzedaje BCAA. Jak by się pięknie rozpuściło znaczyło by to, że zostaliśmy oszukani :)

Jeżeli szukasz smaczego BCAA to źle trafiłeś, nie kupuj tego. Jeżeli jednak ważny jest dla Ciebie skład to Ostrovit BCAA spełni Twoje kryteria w stu procentach!

Dawno nie pisałem nic o sobie. Ponieważ to blog i swojego rodzaju dziennik osobisty chciał bym podsumować okres masowy oraz podzielić się planem na najbliższy czas.

28 lutego zakończyłem okres budowania masy mięśniowej. Nie jestem z niego zadowolony w 100% ponieważ z powodu kontuzji ciężary jakimi trenowałem nie były "ogromne". Jednak, że aby zmaksymalizować efekty skupiłem się na poprawnej technice wykonywanych ćwiczeń. Doskonałe czucie mięśniowe, wysoka intensywność poprzez skrócenie przerw między seriami to teraz mój sposób na bardzo udany trening. Warto czasem zostawić ego w szatni i bez szarpania i oszukiwania wczuć się w pracę trenowanych mięśni. Polecam każdemu.

Okres budowania masy trwał przez około 8 tygodni. Przez cały ten czas bilans kaloryczny na lekkim plusie. Z planowanych posiłków tygodniowo dostarczałem około 23 tys kalorii. Nie podaje dziennego planu ponieważ moja dieta różni się od siebie w dni treningowe i te wolne od siłowni. Zresztą wydaje mi się, że warto patrzeć na dietę w kontekście tygodnia, a nie każdego dnia osobno. Oczywiście jak to na masie, jeżeli tylko miałem miejsce w żołądku oraz ochotę pozwalałem sobie praktycznie na wszystko. Efektem była niezbyt czysta masa ale wychodzę z założenia, że dla poprawy komfortu psychicznego przydaje się taki okres w roku.

W czasie budowania masy dostarcza się praktycznie wszystko czego potrzeba z pożywienia więc moja suplementacja nie była zbyt rozbudowana, oto z czego korzystałem:

- Białko Myprotein - Impact whey protein 

- Jabłczan kreatyny od Fitness Authority - Tri-creatine malate

- Olimp Resurrector

- Carbo Olimp

- Przedretningowo Napalm z FA

1 marca zważyłem się oraz zrobiłem kilka pomiarów aby móc podsumować ten okres, oto jak wyglądała sytuacja:

Waga - 92,5 kg

Obwód ramienia 42,5 cm

Obwód uda - 66,5 cm

Obwód łydki - 42 cm

Obwód pasa - 88 cm (najskuteczniejszym pomiarem pasa jest mierzenie go na maksymalnym wdechu i wciągnięciu brzucha. W ten sposób możemy porównać wyniki z poprzednim pomiarem . Oczywiście pomiar ten nie jest skuteczny przy zakupie spodni ale przy monitorowaniu efektów jak najbardziej).
Nie porobiłem zbyt wiele zdjęć ale na koniec masy wygląda to mniej więcej tak:

Przez najbliższe miesiące planuję stopniową redukcję. Zacząłem dosyć gwałtownie bo od obcięcia 500 kcal dziennie. Poza niedzielą w 100% czysta dieta. Zero słodyczy do których mam ogromną słabość. Tygodniowo dostarczam około 19-20 tys kcal.

Główne źródła węglowodanów: Płatki owsiane, ryż, ziemniaki

Główne źródła białka: Twaróg (bardzo kontrowersyjny), Pierś z kurczaka, jaja, odżywka białkowa

Główne źródła tłuszczy: Olej rzepakowy lub z pestek winogron, masło orzechowe, żółtka jaj

Suplementacja:

- Białko Myprotein - Impact whey protein 

- Carbo Olimp (za jakieś 4 tygodnie zrezygnuje również z niego, teraz 30 gr po treningu)

- BCAA - jeszcze nie zakupione ale około treningowo dorzucę za jakieś dwa tygodnie w miarę zmniejszania się kcal.

- Komplex witamin Olimp Multiplesport 

W treningu również wprowadzam kilka zmian. Nadal mój ulubiony SPLIT lecz zmieniłem podział grup treningowych. W poniedziałki na przekór wszystkim (międzynarodowy dzień klatki) trenuję nogi oraz bicepsy. W środy klatka oraz barki (podczas klatki barki na tyle mocno pracują, że mogę wykonać mniej serii aby je porządnie zmęczyć). W piątki wypadają plecy oraz tricepsy. Ciekawe urozmaicenie treningu da nowy bodziec do ich rozwoju.

W momencie w którym zejdę z kaloriami do około 2300 dziennie, a waga stanie w miejscu wprowadzę trening interwałowy po każdym treningu siłowym aby podkręcić metabolizm. Dodatkowo wiosna zbliża się wielkimi krokami więc coraz więcej aktywności na świeżym powietrzu gwarantowane. 

Chciał bym dość znacznie zredukować tkankę tłuszczową do wakacji. Plażowa sylwetka mile widziana oraz dodatkowo z niskiego poziomu BF planuję wprowadzić Reverse Diet tak aby następna masa była maksymalnie "suchą masą mięśniową". 

Marzec to idealny moment na rozpoczęcie redukcji. Czy ktoś z Was planuje ostrą wycinkę? 

Te wakacje to taka moja chwila prawy, zobaczę ile z tych 90 kilogramów to mięśnie, a ile to tylko tłuszcz. Sam jestem ciekaw ile ze mnie zostanie po kilu miesiącach redukcji...Trzymajcie kciuki. 

Zanim zdecydujesz się na zakup tej odżywki uważnie przeczytaj ulotkę żeby nie być rozczarowanym tak jak ja. Zacznijmy od początku...

Szukałem suplementów około treningowych na okres budowania masy. Przed treningowo wybór padł na Napalm i z czystym sumieniem mogę go polecić każdemu. Po treningu wybrałem Resurrector sprawdzonej firmy Olimp. Ucieszyłem się, że znalazłem jeden produkt który zawieta wszystko czego mi potrzeba po treningu. Rzuciłem okiem na skład, jedna porcja zawiera:

- Węglowodany: 27 gr

- Białko: 29,6 gr

- Tłuszcz 0,4 gr

- Kreatyna, L-glutamina, Beta-alanina, Tauryna, Arginina itd...

Na pierwszy rzut oka wszystko ok więc bez wahania zdecydowałem się na ten produkt. Dopiero po zakupie, kiedy dokładniej przeczytałem informację z opakowania zorientowałem się, że dałem się nabić w butelkę.

Producent podaje:

Zagłębiając się w skład, węglowodany to zwykłe maltodekstryny czyli bardzo szybko przyswajalne cukry proste. Więc jakim cudem te zawarte w tym produkcie mają się wchłaniać w szybkim i średnim tempie? Lepiej zakupić kilogram Carbo kosztuje tylko 20 zł, a efekt ten sam. 

Białko, którego w porcji miało być prawie 30 gramów jest tak naprawdę tylko 11 gramów. Pozostała część to bez wartościowy pod kątem przyswajania kolagen (równie dobrze można zjeść żelatynę z której 85% stanowi białko tak samo bezwartościowe jak w tej odżywce. Oczywiście kolagen pod kątem dbania o stawy itd jest jak najbardziej ok ale kolagen np. z KFD kosztuje 34 zł za 20 porcji. Nie zmienia to jednak faktu. że etykieta wprowadza człowieka w błąd. Ja liczyłem na 30 gramów białka, a nie 11...

Kolejna sprawa to zbyt mała ilość kreatyny. Jedna porcja odżywki to 3 gramy monohydratu kreatyny więc do każdej porcji trzeba dodawać drugie tyle osobno...

Pozostałe rzeczy to L-glutamina, tauryna, Beta-alanina itd ale ich ilość w porcji nie robi większego wrażenia...

Generalnie Olimp nigdzie nie reklamuje tego suplementu jako produktu dla kulturystów, jest to produkt przeznaczony dla Fighterów. Ma dawać moc (tylko po co moc po treningu? w trakcie jak najbardziej ale po jego zakończeniu?) przyspieszać regenerację itd. Czy Fighterzy nie zasługują na pełnowartościowy produkt? Wysiłek jaki wkładają w trening jest naprawdę duży, uzupełnienie dobrej jakości węglowodanów, pełnowartościowego białka i innych substancji jest w ich przypadku bardzo ważne.

Odnośnie regeneracji, stosując go na masie, dodając swoją kreatynę i będąc na dodatnim bilansie kalorycznym tempo regeneracji mam dość dobre więc ciężko było mi zauważyć różnicę z tym produktem i bez niego...Więc całkowicie neutralnie odnoszę się do tego aspektu.

Ostatnią rzeczą jaka jeszcze utkwiła mi mocno w pamięci jest tekst z etykiety 

Wychodzi na to, że nie mam gustu bo w smaku naprawdę mierne...ale o gustach się nie dyskutuje.

Generalnie jeżeli ktoś ma do przeznaczenia 150 zł to może je spożytkować dużo lepiej niż wydając na ten produkt. 

Z bólem serca, ponieważ naprawdę lubię i cenię produkty marki Olimp, tym razem muszę przestrzegać przed zakupem tego wynalazku. Oczywiście tradycyjnie wybór pozostawiam Wam.

Po raz kolejny zestawienie na moim blogu. 

Tym razem pod lupę poszło białko WPI (izolat). Zestawienie to powstało ponieważ często producenci (osoby na forach itd również) porównując cenowo produkty podają cenę za porcję. Takie porównanie nie ma kompletnie sensu ponieważ liczy się ilość/cena danego produktu, nie wypełniaczy. Moim zdaniem poniższe zestawienie rozwieje wszelkie wątpliwości ludzi którzy szukają białka w najlepszej cenie.

Zanim zacznę może kilka słów na temat czym jest Izolat białka WPI? 

To bardzo dobrze i szybko wchłanialne białko serwatkowe charakteryzujące się najwyższą wartością biologiczną - BV 159. (Dla przypomnienia WPC ma 104 BV). Izolaty praktycznie nie zawierają laktozy więc nadają się również dla ludzi jej nie tolerujących. Wchłania się z przewodu pokarmowego w zaledwie kilka/kilkanaście minut od spożycia.

W zestawieniu wzięły udział opakowania nie większe niż kilogram. Przeglądając popularne sklepy Internetowe znalazłem aż 27 pozycji do mojego zestawienia (mam nadzieję, że żadnego producenta nie pominąłem).

Po raz kolejny wyniki mnie zaskoczyły. Ponad dwukrotnie wyższa cena za 100 gramów czystego WPI pomiędzy pierwszym, a ostatnim miejscem. Niby ten sam produkt, a wahanie cen ogromne. Sami sprawdźcie:

Jak widzicie ceny Izolatów wcale nie są aż tak kosmiczne jak by się mogło wydawać. Najtańsze WPC z poprzedniego zestawiania (jak ktoś jeszcze nie czytał oto LINK>>>) kosztowało 6,40 zł za 100 gramów czystego białka. 100 gramów WPI SFD to koszt 9,90 zł. Spodziewałem się większej różnicy ponieważ różnica w jakości jest znaczna.
Decyzja czy dołożyć do WPI czy kupić WPC zależy od Was.
Oczywiście powyższe zestawienie dotyczy cen, a nie jakości. Nie wiem jak dana pozycja smakuje, rozpuszcza się czy pieni. Jeżeli ktoś szuka najtańszego białka to SFD jest tym wyborem.

Ceny mogą różnić się od tych powyżej dlatego warto szukać najtańszych np. TUTAJ LINK>>

Na koniec lista białek które wzięły udział w zestawieniu:
SFD - WPI Isowhey Instant, KFD Premium WPI 90, Myprotein - Impact Whey Isolate, Ultimate Nutrition - Carne Bolic, Olimp - Pure Whey Isolate 95, UNS - Classic ISO 100%, Vitalmax - CFM Whey Protein Isolate 90, XXL Nutrition - Whey Isolat, Myprotein - Impact Native Whey 95, ActivLab - High Whey Protein Isolate, Fitmax - Premium ISOLATE 90, Fitness Authority - Gold Whey Protein Isolate, Scitec nutrition - 100% whey isolate, 7Nutrition - Iso P290, Fire Snake - WHEY ISOLATE, Interactive Nutrition - ISO Whey, Pvl - Iso Gold, PharmaFirst Nutrition - Whey Isolate, Scitec nutrition - Zero Fat IsoGreat, Trec - Isolate 100, 4+ Nutrition - ISO+, MusclePharm - Combat 100% Isolate, Dymatize - ISO 100, APS - Isomorph, Bsn - Syntha 6 ISOLATE, Gaspari Nutrition - IsoFusion , Ronnie Coleman - ISO-TROPIC MAX

Stali czytelnicy pewnie pamiętają post w którym pisałem o marce Myprotein. Ogólne odczucia z produktów, procesu zakupu itd były bardzo pozytywne. Jedynym minusem był brak polskiej strony. Oczywiście w dzisiejszych czasach pewnie nie stanowi to bariery, nawet Tusk nauczył się tego języka (za ponad 100 tys zł miesięcznie pewnie ja nauczył bym się nawet Mandaryńskiego) ale Myprotein ma już polską stronę! Dla tych, którzy nie chcą szukać oto link: http://www.myprotein.pl/

Nie był bym sobą jak bym nie skorzystał z okazji przetestowania nowej strony. Ciężko mi było się zdecydować co wybrać, jak bym mógł wykupił bym pół sklepu ale ja nie Tusk, muszę dbać o domowy budżet (Co się dziś tak uparłem na tego gościa?). Ostatecznie wybrałem dwa rodzaje białka. Dobre i sprawdzone przeze mnie WPC Impact Whey Protein (2,5 kilograma) oraz dla spróbowania IMPACT WHEY ISOLATE (1 kilogram).

Po raz kolejny skusiłem się na wersję naturalne (bez smaku). Po pierwsze krople smakowe, które zakupiłem poprzednio są na tyle ekonomiczne, że nadal mam pół buteleczki, a po drugie skład neutralnych białek jest  o kilka procent korzystniejszy. Oczywistym jest, że w 100 gramach smakowego białka jakąś część będą stanowić substancje smakowe np. kakao itd.
Zanim napiszę kilka słów o produktach muszę powiedzieć, że kolejny raz byłem bardzo zaskoczony szybkością realizacji zamówienia. W poniedziałek dokonałem zakupu, a w środę z rana dostałem mail od UPC, że kurier będzie w godzinach 9-12. Wysyłka z Anglii zawstydziła nie jedne zakupy z polskich sklepów :)
Białko WPC już opisywałem tutaj>> jeżeli ktoś nie widział może przeczytać. Tym razem skusiłem się również na WPI. W przygotowanym zestawieniu WPI z Myprotein wypadło bardzo korzystnie (już wkrótce na moim blogu) więc chciałem przetestować je na sobie. Tak jak pisałem smak naturalny więc bez kropli smakowych nie powala na łopatki. Da się wypić ale nie sprawia to żadnej przyjemności. Rozpuszcza się bardzo dobrze, nie ma żadnej piany itd. Nie miałem okazji próbować wcześniej WPI więc obawiałem się, że może być z tym problem ale po paru ruchach shakera nie było żadnych grudek. Składem białko naprawdę robi wrażenie. Aż 92% produktu to bardzo szybko przyswajalne białko WPI. Zaledwie 1% tłuszczu i <1% węglowodanów. Świetna opcja dla wszystkich nie tolerujących laktozy. Po tym białku nie ma szans na jakieś sensacje żołądkowe. Link do karty produktu ze wszystkimi informacjami znajdziecie tutaj>>>
Oczywiście, żeby nie było zbyt kolorowo jest jeszcze kilka rzeczy do dopracowania. Automatyczne tłumaczenie tekstów nie zawsze się sprawdza, należy sprawdzić tłumaczenia aby uniknąć kilku śmiesznych przypadków np. kreatyna jednowodna zamiast monohydratu kreatyny.
Druga rzecz, która w moim odczuciu jest ograniczeniem to konieczność zapłaty kartą kredytową lub PayPalem. Pewnie nie jest proste ujednolicenie płatności w przypadku różnych walut ale ułatwiło by to zakupy wielu ludziom.

Na pewno nie były to moje ostatnie zakupy na Myprotein. Również Wam polecam tą jeżeli szukacie suplementów, akcesoriów treningowych czy produktów spożywczych :)

Koncentraty WPC są obecnie najbardziej popularną i najczęściej kupowaną odżywką białkową.

Powodem tego jest bardzo dobry stosunek jakości(przyswajalności) do ceny. 

Wchodząc do sklepu z odżywkami, koncentratów białka jest tak dużo, że ciężko się zdecydować.

W tym poście chciałbym ułatwić Wam wybór analizując cenę poszczególnych produktów. Tak jak w przypadku BCAA w składzie można znaleźć wiele wypełniaczy które są tam kosztem pożądanego białka.

Producenci różnie pakują swoje produkty dlatego aby było w miarę sprawiedliwie w zestawieniu uwzględniłem tylko te do 1000g. Jak wiadomo większe opakowanie bardziej się opłaca więc zakłamało by mi wynik.

Najważniejsza w tym podsumowaniu jest ostatnia kolumna. Różnica pomiędzy pierwszym, a ostatnim miejscem jest ponad dwukrotna. 

Oczywiście moje zestawienie porównywało tylko i wyłącznie cene 100g "czystego"białka. Przy zakupie należy wziąć jeszcze pod uwagę inne aspekty jak np. smak, rozpuszczalność, pianę itd.

Nie miałem okazji testować żadnego białka z pierwszych pięciu miejsc więc nie powiem Wam, które wybrać. Jedno jest pewne, jak by ktoś z Was szukał najtańszego koncentratu serwatki WPC to Ostrovit WPC 80 nie ma sobie równych.

Przyznam się szczerze, że sam jestem zaskoczony wynikiem. Nie spodziewałem się aż tak dużych różnic w cenie.

Mam nadzieję, że moje zestawienie będzie pomocne przy zakupie WPC, pamiętajcie jednak, że cena nie jest najważniejsza, czasem lepiej zapłacić trochę więcej za lepszy produkt niż kupić byle co za grosze :)

Dzięki uprzejmości marki KFD Nutrition miałem okazję przetestować ich dwa produkty: Białko WPC oraz Kolagen. Jak wypadły oba produkty? Czytajcie dalej :)

Przeglądając ofertę marki KFD Nutrition znalazłem wiele ciekawych produktów, które chętnie w przyszłości przetestuje. Dotychczas kojarzyłem KFD tylko z forum Internetowym, a okazało się, że w przyszłości może namieszać na naszym rynku suplementacyjnym.  

Nie masz sił na trening? Praca daje Ci w kość? Może zarywasz noce przez małe dziecko. Czy to są powody do odpuszczenia treningu? NIE! Jeżeli brak Ci sił spróbuj NAPALM od FA.

W środę przyszła do mnie długo wyczekiwana paczka od firmy GAL. 

Dla tych co nie znają produktów podaję adres strony -> http://www.gal.com.pl

Oferta firmy jest tak bogata, że trudno było mi wybrać tylko kilka rzeczy, najchętniej wziął bym wszystko :) 

Produkty firmy GAL słyną z tego, że są wytwarzane z naturalnych składników. Dla mnie ma to szczególne znaczenie ponieważ w dzisiejszych czasach faszerujemy się chemią praktycznie przy każdej okazji. 

Produkty, które wybrałem to:

Mleczko pszczele liofilizowane link tutaj>>>

Celowo zacząłem od tego bo czytając badania jestem w szoku jak potężna jest natura. Uznane za eliksir młodości i płodności. Pszczoła robotnica, która nie spożywa mleczka żyje przeciętnie 30 dni, natomiast królowa, które je spożywa żyje od 7 do nawet 10 lat! W mleczku wykryto 24 aminokwasy, 14 witamin, 19 biopierwiastków, 5 enzymów i inne (np: substancje hormonalne, kwasy organiczne), a jeszcze nie przebadano go w 100 procentach. Mleczko pszczele ma wiele zalet między innymi reguluje przemianę materii, zwiększa żywotność, rozrodczość, apetyt oraz siły. Poprawia apetyt (pomaga w leczeniu anoreksji), ma właściwości regeneracyjne dla organizmu. Zapobiega i wspomaga leczenie osteoporozy oraz urazów np. złamań. Mleczko ma postać łatwych do połknięcia kapsułek więc jest wygodne w użyciu.

Tran norweski o aromacie cytrynowym link tutaj>>>

O zaletach picia tranu nie będę pisać bo jest to temat tak obszerny, że można by było zrobić osobny wpis. Olej z wątroby dorsza jest bogatym źródłem Witaminy A, D i E oraz kwasów Omega-3. Eleganckie opakowanie sprawia, że nadaje się na prezent zamiast wina dla osób dbających o zdrowie. Niestety nie przepadam za rybami więc wybrałem takie o aromacie cytrynowy. Może jestem przewrażliwiony na punkcie smaku ryby ale nie wyczuwam tam praktycznie w ogóle cytryny. Może jako dodatek do czegoś będę spożywać, samego niestety nie dam rady. Pół łyżeczki od herbaty stanowi jedną porcję więc 250ml butelka starczy na bardzo długo.

GALOMEGA - Omega-3 link tutaj>>>

Ponieważ tran nie podszedł mi smakowo cieszę się podwójnie, że dodatkowo wybrałem Omege-3 w kapsułkach. 300 kapsułek oleju z mięśni ryb sardynkowatych starczy mi na ponad dwa miesiące suplementacji. Kwas eikozapentaenowy (EPA) i kwas dokozaheksaenowy (DHA) przyczyniają się do prawidłowego funkcjonowania serca. Kwas DHA przyczynia się do utrzymania prawidłowego widzenia oraz funkcjonowania mózgu. Korzystam z tego typu produktów przez cały rok.

Glukozamina link tutaj>>>

Stare przysłowie mówi "Kogo nie boli temu powoli" i zgadzam się z nim w stu procentach. Preparat stanowi uzupełnienie diety w glukozaminę, która jest jednym ze składników proteoglikanów, budujących tkankę łączną.Glukozamina podtrzymuje prawidłową funkcję chrząstki stawowej i odżywia ją. Osoby intensywnie trenujące są narażone na kontuzję dlatego warto zadbać o zdrowie i kupić glukozaminę. Opakowanie starczy mi na miesięczną kurację.

Jak widzicie wszystkie te produkty przydadzą się codziennej suplementacji. Najważniejsze, że nie ma w nich niepotrzebnych dodatków i chemii. Wszystkie składniki są pochodzenia naturalnego.

#Gal

Dziś chciał bym pokazać Wam, że warto przyjrzeć się składowi zanim postanowimy kupić BCAA. Producenci suplementów manipulują swoimi Klientami, pozornie niska cena nie zawsze jest adekwatna do oczekiwań. Dodatki niepotrzebnych wypełniaczy obniżają cenę ale produkty w ten sposób tracą na jakości.

Kupując aminokwasy rozgałęzione BCAA szukamy produktu, który będzie zawierać 3 rodzaje aminokwasów w proporcji 2:1:1.

L-Leucyna

L-Izoleucyna

L-Walina

Pozostałe substancję są tak naprawdę zbędne. Dodatki cukrów, Glutaminy czy innych wypełniaczy powoduje, że w porcji (np. 10 gramów), którą poleca producent jest tylko 5 gramów BCAA. Przyjęło się, że optymalną dawką aminokwasów rozgałęzionych BCAA jest 0,1 grama na kilogram masy ciała przed oraz po treningu siłowym. Dla człowieka ważącego 100 kilogramów są to dwie porcje po 10 gramów około treningowo.

Do zestawienia wybrałem 10 najpopularniejszych produktów w opakowaniach 500 g.

Tabela przedstawia cenę opakowania 500 gramów, Ilość BCAA w 10 gramach produktu, Cenę 10 gramów produktu oraz Cenę rzeczywistą 10 gramów aminokwasów BCAA.

Tabela jest specjalnie posortowana od najkorzystniejszego do najmniej korzystnego produktu. Różnica w cenie za 10 gramów BCAA pomiędzy pierwszym, a dziesiątym miejscem jest ponad dwukrotna!

Zwycięzcą zestawienia jest SFD Pure BCAA. Wychodzi najekonomiczniej. 

Bardzo popularne BCAA ActiveLab  wypada blado. Pomimo iż cena opakowania jest korzystna to poprzez dodanie glutaminy itd w 10 gramach produktu jest tylko 5 gramów BCAA.

Pozostaje jeszcze kwestia smaku. nie wiem jak smakuje to z SFD, nie miałem okazji próbować, jeżeli ktoś z Was testował niech wpisze odczucia w komentarzu.

Hi-Tec często gości w mojej szufladzie i z czystym sumieniem mogę go polecić każdemu.

Zaskoczeni zestawieniem? Mam nadzieję, że przed nastepnym zakupem weźmiecie pod uwagę moje zestawienie :)

EDIT:
Od kiedy Ostrovit posiada w ofercie BCAA powyższe zestawienie wygrywa ich produkt.
Link do Bcaa tej firmy TUTAJ

Jesień pełną gębą. Sezon plażowy zakończony. Jednym dolega brak motywacji do treningu (następne wyjście na plażę za 9 miesięcy) inni rozpoczynają sezon masowy do którego trzeba specjalnie przygotować się od strony diety, treningu i suplementów.

W obu przypadkach przydał by się porządny zestaw około treningowy, który doda chęci do treningów, przyspieszy regenerację po ciężkich seriach oraz co najważniejsze pozwoli zbudować dodatkowe kilogramy mięśni.

Ja swój zestaw już mam. Po raz kolejny sklep PowerX z którym współpracuje przesłał mi paczkę aby wesprzeć mnie w mojej walce z żelastwem.

Paczka przyszła dziś rano:

Zdjęcie wyraźne ale opiszę co było w środku:

Patrząc na skład, oba suplementy wydają się być rewelacyjne. Jakie przyniosą efekty sprawdzę na sobie niedługo. Nie miałem jeszcze okazji testować tych produktów, to mój debiut.

Oczywiście podzielę się z Wami opinią po opróżnieniu obu opakowań, a przyjdzie mi to z przyjemnością :)

Kreatyna to jeden z nielicznych suplementów, który naprawdę działa. Działanie to czuć już po 2, 3 tygodniach stosowania. Oczywiście nie można wierzyć ślepo reklamom w których jakiś zawodowy kulturysta (raczej nie "naturalny") obiecuje przyrost 10 kg masy mięśniowej czy wzrostu siły o 30 kilogramów w 6 tygodni- to już typowy marketing. Nie wiem czy po sterydach można oczekiwać, aż tak spektakularnych efektów...a co dopiero po kreatynie.

Ale do brzegu, garść informacji o tym suplemencie:

Kreatyna odpowiedzialna jest za wytwarzanie i przenoszenie adenozynotrójfosforanu (ATP) tzw. głównej cząsteczki odpowiedzialnej za produkcję energii. Tak jak w temacie, kreatyna ma właściwościowi anaboliczne, co to znaczy? (nie mylić z niedozwolonymi sterydami potocznie zwanymi anabolikami)  stymuluje syntezę czyli budowę białek, a tym samym przyspiesza rozwój masy i siły mięśniowej.

Naturalnym źródłem kreatyny jest mięso ale aby dostarczyć jedną porcję (5g) należy spożyć około 1,1 kg mięsa. Skoro mowa o dawkowaniu - nie ma jednego właściwego dawkowania tego produktu. 

Dawkowanie:

Istnieje wiele teorii mówiących w jakich porach oraz dawkach zażywać ten suplement. 

- Jedną z możliwości jest dawkowanie cykliczne. Cykl kreatynowy powinien trwać od 6 do 8 tygodni po czym przez przynajmniej taki sam okres nie spożywamy kreatyny aby wysycić organizm. W dni treningowe spożywamy 5 gramów na czczo około 30 min przed pierwszym posiłkiem oraz 5 gramów bezpośrednio po treningu. W dni wolne od ćwiczeń wystarczy 5 gramów na czczo około 30 min przed śniadaniem.

- Druga szkoła mówi, że nie ma potrzeby robić cyklów kreatynowych, można ją brać cały czas z tym, że tylko około treningowo to jest po 5 gramów przed i bezpośrednio po treningu.

Wybór wariantu należy do Was

Skutki niepożądane: 

Oficjalnie mówi się, że kreatyna jest całkowicie bezpieczna i nie ma skutków ubocznych jej zażywania. Moje obserwacje są troszkę inne. Oto możliwe komplikacje:

- Zażywając kreatynę należy szczególną uwagę przywiązać do zwiększenia podaży wody. Kreatyna może obciążać nerki dlatego picie większej ilości wody jest wskazane.

- Zmniejszenie odporności organizmu. Niektórzy mogą się nie zgodzić ale wielokrotnie byłem sobie przykładem na to, że kilka dni po rozpoczęciu cyklu kreatynowego dopadało mnie przeziębnie czy grypa. Może to tylko zbieg okoliczności ale moim zdaniem spadek odporności może być wywołany przez kreatynę

- Problemy żołądkowe - niektórzy skarżą się na biegunki oraz bule brzucha po spożyciu kreatyny, Mnie osobiście ten problem nigdy nie dotyczył.

- Zalanie wodą - o tym poniżej w mitach związanych z kreatyną :)

Rodzaje kreatyny:

Monohydrat - najstarsza, najbardziej przebadana i przetestowana forma kreatyny. 

Jabłczan - moja ulubiona forma

Orotan kreatyny

Kreatyna alkalizowana (Kre-Alkalyn)

Ester kreatyny

Chelaty kreatyny

Stacki kreatynowe: kombinacje kilku form kreatyny, kreatyny plus boostery azotu, dodatki węglowodanowe i transportery opcji cała gama.

Największe mity odnośnie kreatyny:

- Nie wolno pić kawy będąc na cyklu kreatynowym - bzdura, jest wiele stacków w których kreatyny i kofeina są w jednej porcji.

- Im więcej kreatyny spożyjesz tym będą lepsze efekty. Większość badań wskazuje na nie przekraczanie 0,1 g na kilogram masy ciała. Nadmiar jest wydalany z organizmu.

- Cykl kreatynowy należy rozpocząć tak zwanym ładowaniem - patrz punk powyżej - marnotrawstwo

- Kreatyna powoduje retencje wody przez co ludzie na cyklu kreatynowym są spuchnięci od wody. Najnowsze badania na grupie kontrolnej wykazały, że osoby spożywające kreatynę zwiększyły masę oraz siłę mięśniową natomiast nie zanotowano zwiększenia ilości wody podskórnej w organizmie.

- Kreatynę należy popić sokiem z winogron - stary mit jak świat. W tej sytuacji chodzi o wyrzut insuliny po spożyciu węglowodanów dzięki czemu kreatyna jest lepiej transportowana do mięśni.

- Nowe wersje kreatyny są lepsze niż podstawowe np. monohydrat - efekt finalny będzie taki sam przy spożyciu monohydratu jak przy estrze. Oczywiście dodatki ze stacków mogą przynieść dodatkowe korzyści ale stare dobre mono  działa równie dobrze jak nowsze kombinowane formy.

Z grubsza to by było na tyle. Temat kreatyny jest dość szeroki, nowe formy, transportery itd. Dość długo zbierałem się do napisana w tej tematyce. Mam nadzieję, że chociaż część z nurtujących Was rzeczy teraz będzie jaśniejsza. Tradycyjnie nie krępujcie i się i pytajcie jeżeli coś jest niejasne. 

Do następnego razu!

Często dostaję maile z zapytaniem o suplementy i odżywki. 

W większości pytania dotyczą kreatyny, aminokwasów czy w sezonie wakacyjnym spalaczy tłuszczu. Produkty witaminowe znajdują się na szarym końcu suplementacji co moim zdaniem jest błędem. To, że nie ma po nich spektakularnych efektów jak po kreatynie, nie czyni z witamin niepotrzebnego wydatku.

Przyswajalność "sztucznych" witamin i minerałów oraz ich rzeczywisty wpływ na nasze zdrowie to temat na zupełnie inny wpis. Ja póki co nie będę wypowiadał się na ten temat ponieważ nie mam specjalistycznych badań, a ocena bez nich to jak wróżenie z fusów.

Firma Olimp ma niewiarygodnie szeroki wachlarz asortymentu. Czego byśmy nie potrzebowali, Olimp ma w ofercie. Jedna z najstarszych firm suplementacyjnych w Polsce. Świetne laboratoria, innowacyjne produkty, przystępne ceny.

Sam produkt bardzo ciekawy. Kompleks witaminowy przeznaczony przede wszystkim dla sportowców, których zapotrzebowanie na witaminy i minerały jest większe niż przeciętnego zjadacza chleba. Porównując skład z np. Centrum czy innym zestawem witaminowym, Olimp bije je na głowę.

W opakowaniu 60 kaps. dostajemy 30 sztuk białych kapsułek (witaminy) oraz 30 szt. niebieskich (minerały). Takie opakowanie starczy na 30 dni suplementacji. Wygodne w użyciu, dawkowanie po jednej z kapsułek raz na dobę. 

Skład przedstawia się następująco:

Uwagę przykuwa %RDA (zalecane spożycie) np. w przypadku wit. z grupy B. I tutaj kolejna ciekawostka: Wydawać by się mogło, że działania witamin nie można sprawdzić. W przypadku tego produktu już po paru dniach kolor naszego moczu jest zdecydowanie inny. Właśnie przez spożywanie wit. B. To całkowicie normalne dlatego nie ma powodów do paniki :)

Kapsułkę ze składnikami mineralnymi wyróżnia ich forma, tj. chelat aminokwasowy firmy Albion dzięki czemu są lepiej przyswajalne.

Cena miesięcznej suplementacji nie jest wysoka, a warto uzupełnić dietę w witaminy i składniki mineralne niezbędne do prawidłowego rozwoju naszego organizmu.

Witaminy są dla organizmu niezbędne dlatego, jeżeli nie jesteś w stanie dostarczyć  ich z pożywienia taki kompleks powinien być numerem jeden na Twojej liście zakupów.

Jakiś czas temu pisałem, że otrzymałem od firmy Myprotein paczkę z suplementami, jak ktoś nie widział to niech przeczyta tu>>>

W paczce było białko (całkiem fajne plus ciekawostka czyli krople smakowe), przed treningówka (super działała, aż szkoda, że tylko próbki) oraz ester kreatyny i tu zaczęły się schody...ale po kolei. 

Przyszła pora na kolejny cykl kreatynowy więc bez wahania sięgnąłem po tą kreatynę.

O estrze mówi się, że jest dużo bardziej skuteczny niż monohydrat kreatyny, lepiej się wchłania, można brać go mniej, a efekt będzie ten sam.

Ostatnio dużo ludzi namawia do brania kreatyny nie cyklicznie tylko przez cały rok ale tylko około treningowo. Wypróbuje ten sposób na sobie i podzielę się z Wami odczuciami.

Powróćmy jednak do kreatyny Myprotein ponieważ jej smak jest okropny. Naprawdę nie wiem jak będę to pić... W smaku przypomina trochę sodę oczyszczoną...może nawet gorsze więc ani wsypanie bezpośrednio do buzi i przepicie wodą odpada, to samo tyczy się rozpuszczenia w wodzie. Naprawdę koszmar...Na obronę firmy powiem, że wolę taką kreatynę w której jest jej 100%, a nie dodatkowe 50gr węgli dla lepszego smaku...

Wybór należy do Was, może jej działanie będzie na tyle skuteczne, że smak będzie drugorzędny...Pożyjemy zobaczymy.

Myprotein Ester kreatyny

Aha i jeszcze druga sprawa, że kreatyna jest bardzo zbrylona...Jak otrzymałem paczkę zrobiłem zdjęcia i złożyłem reklamację, sklep szybko ją rozważył i przesłał mi ponownie paczkę z tym, że poraz kolejny była zbrylona...widocznie taki jej urok więc się nie martwcie jak macie podobnie :)

Witam wszystkich.

Jesteśmy w UE. Rynki Europejskie są otwarte. Łatwo i bez wychodzenia z domu możemy kupować produkty z zagranicy. Postanowiłem przetestować produkty z Wielkiej Brytanii marki Myprotein.

W e-sklepie wybór jest ogromny.Wszystko jasno podzielone na kategorie. Strona w kilku językach (póki co nie ma polskiego) ale chyba to już nie stanowi bariery, angielski jest wszechobecny więc każdy sobie poradzi.

Przeglądając ofertę sklepu szukałem białka, ponieważ to co mam już się kończy. Niestety (albo i stety :) )

jak to bywa na samym białku się nie skończyło :)

Tak jak w temacie zakupiłem:

- Białko 2,5 kg - Impact Whey Protein. Bezsmakowe

Dlaczego bezsmakowe? Ponieważ kupując np. czekoladowe zawartość białka zmniejsza się nawet o 8% więc jak dla mnie to dość sporo.  Oczywiście smak takiego białka jak dla mnie nie do zaakceptowania...Jeżeli ktoś pił ostrowie i dawał radę to i tu sobie poradzi. Ja musiałem dołożyć kilka funtów i kupić krople smakowe (o nich poniżej)

Tak jak pisałem smak słaby (liczyłem się z tym wybierając czyste). Rozpuszczalność w wodzie ok.parę machnięć shakerem i po krzyku. Piany praktycznie nie ma.

- Krople smakowe - Flavdrops Liquid Flavouring

Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim dlatego nie mogłem się powstrzymać przed zakupem. "Magiczne" krople które zmieniają smak niedobrego białka w czekoladowego shakea. 10 kropli wystarcza na jedną porcję aby białko było już ok do picia. Oczywiście w smaku nie można tego porównać do mojego ulubionego białka z Hi-tec Whey c-6 ale i tak daje rade. Korzystając z 10 kropli na porcję taka buteleczka wystarczy na 100 razy. Wygodny dozownik pozwala łatwo wymierzyć odpowiednią ilość.

- Kreatynę (ester) - Creatine Ethyl Ester HCL

I tutaj jestem zawiedziony. Kreatyna przyszła strasznie zbrylona. Jak by opakowanie było nieszczelne i zawilgotniała. Nie wiem nawet czy ją jeść czy nie...Złożyłem reklamację w sklepie, mam dosłać zdjęcia i rozpatrzą czy naprawdę coś jest nie tak czy nie. Zobaczymy przy okazji jak sklep podchodzi do reklamacji z innych krajów. Odnośnie samej kreatyny to nie miałem nigdy cyklu na estrze więc nawet nie wiem czego się spodziewać. Mam nadzieję, że ta forma dobrze na mnie podziała i będę zadowolony z efektu.

- Przed treningówka Pulse V4 smak berry blast. Zapach po otwarci saszetki, mega! Bardzo intensywny, słodki, przyjemny zapach. Smak już nie taki rewelacyjny ale też ok. Tradycyjnie wziąłem ją około 1,5h po posiłku przed treningowym. Trening miałem 20 min później. Efekt? Pobudzenia nie było ale pompa i energia już na plus. Jeszcze nie spotkałem się z naprawdę dobrze pompującą przed treningówką, chyba ze mną jest coś nie tak...Ta w porównaniu do SAW, moim zdaniem lepsza.

Jeszcze tylko kilka słów odnośnie samego procesu zakupowego. Płacić można tylko kartą kredytową lub paypalem. Nie każdy ma taką możliwość więc jest to pewnego rodzaju bariera. Paczkę zamówiłem w niedzielę, w piątek dotarła do mnie.

Jeżeli proces reklamacji będzie poprawnie rozpatrzony będę z czystym sumieniem polecać zakupy z tego sklepu ponieważ cenowo wychodzi podobnie, a asortyment jest naprawdę bogaty.

Już niedługo kolejna recenzja suplementów. Zaglądajcie.

Witam

Dziś recenzja na temat przed treningówki z Treca - S.A.W.

W Internecie można przeczytać dużo pozytywnych opinii na jej temat więc postanowiłem spróbować.

Ogólnie zawsze chwalę sobie produkty Treca. Wysoka jakości w dobrej cenie.

SAW występuję w kilku wersjach, można mieć kapsułki, proszek(pudełko i saszetki) lub shoty.

Ja otrzymałem od zaprzyjaźnionego sklepu PowerX wersje w kapsułkach. Moim zdaniem najwygodniejsza, łatwo odmierzyć odpowiednią porcję, wziąć do torby i mieć zawsze przy sobie przed treningiem.

Skład SAW-a prosty, bez udziwnień czy zbędnych wypełniaczy przez co wychodzi naprawdę ekonomicznie.

Na pierwszą porcję wziąłem 5 kapsułek. 30 min przed treningiem (około półtorej godziny po posiłku).

Efekt taki sobie. W składzie jest kofeina więc powinienem czuć pobudzenie ale nie było szału. Pompa na treningu też raczej standardowa. Wytrzymałość bez zmian.

Następnym razem podwoiłem porcję. Pobudzenie oraz ukrwienie już znacznie lepsze, wytrzymałość bez zmian. Na kofeinę mój organizm zawsze dobrze działa (nie piję kawy więc nie uodporniłem się na jej działanie). Niestety ciężko u mnie o porządną pompę Kiedyś myślałem, że to wina posiłku przed treningowego. Teraz szczególną uwagę przykładam do wyeliminowania w tym posiłku tłuszczy które mogły by ograniczyć działanie przed treningówki.

Pod koniec opakowania, jak organizm się już przyzwyczai zwiększę porcję do 12, może 15 kaps. ale myślę, że poza pobudzeniem nie będzie już lepszego efektu.

Każdy organizm działa inaczej. Na niektórych pewnie już porcja 5 kaps. podziała. Przy mojej wadze 10 kaps to minimum. Ostatnim razem sam skonstruowałem sobie przed treningówkę z 2 różnych produktów. Nie było pobudzenia (brak kofeiny) ale pompa mięśniowa zdecydowanie lepsza. Jeżeli ktoś nie widział wpisu może go znaleźć tu: http://blogkulturystyczny.blogspot.com/2014/02/suplementy-przedtreningowe-geramina-13.html

Przy okazji mój mix nie zawierał w składzie kreatyny przez co jest dobrym rozwiązaniem między cyklami. 

W ten sposób można dobrze wysycić organizm przez co następny cykl przyniesie lepsze efekty.

To by było na tyle. Nie ma się co więcej rozpisywać na ten temat. Ogólnie w skali 1-5 daję 3+.

Polecam samemu przetestować ten produkt, nie jest drogi więc warto sprawdzić działanie na sobie.

Dziękuję za dziś, i zapraszam ponownie na mój blog kulturystyczny

Witam.

Przypadkiem wpadło mi w ręce badanie ankietowe którego wynik mnie bardzo zaskoczył.

Badanie dotyczyło podrabiania odżywek oraz suplementów.

Każdy zdaje sobie sprawę, że można kupić podrobione ubrania, papierosy czy wódke ale odżywki??

Niestety tak.

Według przeprowadzonych ankiet Polacy kupowali nieświadomie lub świadomie podróbki odżywek w sklepach z suplementami diety (30%), w Internecie (58%), inne źródła (12%).

Analizując powyższe badania warto zastanowić się kilkukrotnie przed kolejnym zakupem, czy aby na pewno robicie zakupy ze sprawdzonego i zaufanego źródła?

Czasem na forach można przeczytać wpisy osób które pomimo mega pozytywnych opinii na temat jakiegoś produktu nie są zadowolone z jego działania. Pewnie nie zawsze, ale może to być spowodowane tym, że zostali oszukani kupując suplementy z nieznanego źródła (co gorsze mógł to być sklep zarówno Internetowy jak i stacjonarny). Poza brakiem oczekiwanych efektów konsekwencje mogą być o wiele gorsze, utrata zdrowia, a nawet życia! Dlatego tak ważna jest pewność zakupów.

Jeżeli nie macie jeszcze takiego sklepu w którym nie ma wątpliwości, że produkty są najwyższej jakości oraz w 100% oryginalne z czystym sumieniem mogę polecić wam sklep: Powerx

Mieszkańcy mazur mają okazję udać się do jednego z 2 sklepów w Mrągowie lub do Mikołajek.

Pozostali nie muszą się martwić, sklep Powerx prowadzi równie sprzedaż Internetową pod adresem: http://powerx.pl

Znalazłem ten sklep dzięki temu, że ich ceny były naprawdę przystępne. Poza tym przemiła obsługa i coraz większy asortyment spowodował, że wracam do nich na zakupy za każdym razem. Od pewnego czasu firma Powerx sponsoruje moją przygodę z kulturystyką prezentując mi odżywki i suplementy. Następny cykl kreatynowy będzie oparty głównie o produkty z Powerx. Ale o tym w innym poście. 

A Wy gdzie robicie zakupy?

Zapraszam ponownie na mój Blog kulturystyczny!